Chciałam też napisać, że usunę zakładki One Shots oraz Reactions, ponieważ chciałabym się skupić jednak tylko na tych dłuższych opowiadaniach, bo je mam tylko w głowie.
A teraz wybaczcie, ale ze względu, że mam na głowie jeszcze przeprowadzkę do innego miasta na głowie to biorę taryfę ulgową i dodam pierwszy rozdział King&Queen!
I tak jak ostatnio... Kto czytał to sobie przypomina kto nie to się zapoznaje!
Zapraszam!
Duch prawdę ci powie
"Tej nocy, rozpocznie się nasz rozdział.
To czas, by w końcu wyrwać się.
Nikt nie może nas powstrzymać, bo jesteśmy Dziećmi Nocy!
Przemieszczamy się szybciej przez nasz ból.
Nigdy więcej nie założymy maski wstydu!
Oprócz danych prawd...
Nie pozwolimy światu spłonąć!"
-To jest Minjin, wasza nowa koleżanka-Głos mojej dyrektorki nie był przyjemny. Brzmiał jakby połknęła papier ścierny czy coś takiego. Przeleciałam wzrokiem po uczniach i jak zawsze było dokładnie tak samo. Kilka księżniczek, które myślą, że są najlepsze na świecie, a jedyne co mają w plecakach to kosmetyczkę, parę kujonów, którzy nie chcą mieszać się w życie klasy i nie widzą świata poza książkami. Jakiś koleś, który zalicza wszystkie, puste laski po kolei. Wszystko po prostu standardowo. Dlaczego wszystkie szkoły na świecie są tak bardzo przewidywalne?
Nikt całe szczęście nie zainteresował się moja osobą , więc mogłam spokojnie siąść na swoje miejsce w ostatniej ławce w rzędzie od okna. Miałam nadzieję, że wytrzymam tu dłużej niż miesiąc.
Śmieszne... Potrafię zabić wilkołaka gołymi rękami, a nie potrafię wytrzymać w liceum dłużej niż miesiąc. Żyje na tym świecie 119 lat i dalej wole towarzystwo drzewa niż człowieka. Może niechęć do ludzi jest normalna u wampirów? No tak, jestem wampirem, ale jak to się stało to powiem wam może później.
-Pssst!- Usłyszałam za sobą. Odwróciłam się ostrożnie i zobaczyłam wysokiego szatyna, stojącego przy stojaku z mapami. Nikt nie zwracał na niego uwagi. Widziałam go tylko ja, czyli był istotą nieludzką. Dopiero co weszłam i już mogą mnie uznać za wariatkę... Super się wszystko zaczyna.
-Coś za jeden?- Powiedziałam do niego korzystając z telepatii. Używając jej nie muszę się martwić, że ktoś coś zauważy podejrzanego. Nie muszę się nawet patrzeć na osobnika, który zakłócił mi spokój.
-Duch prawdę ci powie
-To samo mówią stare baby na ulicach udające wróżki. Chcesz coś konkretnie? -Duchy to są bardzo irytujące stworzenia, tak samo jak skrzaty lub trolle. Faktycznie można zapytać się ducha o swoją przyszłość lub o inne tego typu sprawy, ale niestety oni często lubią przekręcać prawdę i to dla zabawy. Dlatego moim zdaniem, nie warto im ufać. To może wpakować kogoś w kłopoty.
-Masz przed sobą cudowną przyszłość, wiesz?- Pojawił się tuż przede mną, uśmiechając się. W tym uśmiechu było coś dziwnego, takiego niepokojącego. Wyglądał jakby cieszył się z czyjegoś nieszczęścia lub z czyjegoś upadku, krzywdy. Przełknęłam cicho ślinę, wiedząc, że czeka mnie coś strasznego w życiu. Mógł sobie robić ze mnie żarty, aczkolwiek coś mówiło mi, że z tym duchem, jest coś nie tak.
-Kim jesteś?- Zapytałam udając spokój, ale on wyczuł mój strach. Oni zawsze wyczuwają lęk. Duchy, Zjawy, Upiory to istoty, których prawie w ogóle nie można się pozbyć. Egzorcyzmy to prawda, że działają. Pozostaje pytanie, kto oprócz ludzi ich używa? No właśnie... Nikt.
-Jung Daehyun. Zawsze do twoich usług- Puścił mi oczko i usiadł na stoliku jednego z uczniów. Tak jak mówiłam, nikt oprócz mnie go nie widział, ale ludzie mogli czuć jego obecność. W przypadku duchów, plotki o nich zazwyczaj ją trafne. Co zabawne o wampirach zwykle mówią same bzdury, np to, ze wampira może zabić słońce. Ta głupota wzięła się stąd, że wampiry atakowały tylko nocą, ale to dlatego by nie zostały złapane, a nie przez słońce. Czosnek i srebro też nie działa na wampiry... Przykro mi bardzo. Pomysły ludzi czasami są tak głupie, że aż zabawne.
-Więc czego ode mnie chcesz?
-Będę po prostu obserwatorem
-Jakim obserwatorem?
-Twojego życia- Uśmiechnął się szeroko i zaraz po tym zniknął. Ja naprawdę nienawidzę tych irytujących stworzeń.
Reszta lekcji przeszła bez wielkich rewelacji. Mijając ludzi na szkolnym korytarzu, nie zauważyłam ani jednej znajomej twarzy. Wszyscy byli zwykłymi, szarymi ludźmi. Mieli spokojne życia. Jedno bardziej szczęśliwe, drugie już nieco mniej. Ja Minjin... Byłam jedynym wampirem w całej szkole. Czy to dobrze? Właściwie to czas pokaże, ale nie zdarzyło się, żeby coś przyjemnego stało się samotnemu wampirowi. Historia pokażę co mnie czeka. Na pewno nie chcę być w związku. Związek wampira z człowiekiem nie należy do bezpiecznych, ponieważ to, że wampir potrzebuje krwi jest faktem autentycznym. Co prawda po tak długim czasie, potrafię nad sobą panować, aczkolwiek wole być bardzo ostrożna w relacjach damsko-męskich. Tak zostałam skrzywdzona przez faceta, ale ponieważ jestem wampirem, możecie sobie wyobrazić tylko co takiego mi się przydarzyło. Westchnęłam ciężko, udając się do spokojnego cichego miejsca, czyli biblioteki.
Jung Daehyun, jeden z bardzo kłamliwych duchów... To właśnie ja. Siedzę właśnie na dachu mojej starej szkoły, do której teraz chodzi Minjin. Właśnie Minjin... Nigdy w życiu, oczywiście tym pośmiertnym, nie spodziewałem się, że spotkam kogoś takiego jak ona. Gdy stajesz się duchem, nagle dostrzegasz rzeczy, które za życia były nieosiągalne... Czyjąś przyszłość, datę śmierci człowieka, wampira, wilkołaka, właściwie to każdej istoty na ziemi... Cudownie jest to wszystko wiedzieć. A o co chodzi z Minjin? Cóż związana jest z nią dość przykra historia. A jeśli miałbym być szczery to to co najgorsze dopiero do niej idzie i to wielkimi krokami. Ciekawa jest bardzo jej data śmierci. Tak jakby ma je dwie. Jedna z nich jest przekreślona, tak jakby była już nie ważna. Druga natomiast jest kompletnie niewyraźna. Cyfry zlewają się w jedną, wielką plamę. Pierwszy raz jestem świadkiem czegoś takiego. Co dziwniejsze jej przyszłość też jest cholernie niewyraźna, tak jakby ona się zmieniała albo coś miało ją zmienić. Myślę, że przyjazd do Seulu miał z tym jakiś związek. Dlatego postanowiłem zostać obserwatorem jej życia. Chce się dowiedzieć o co właściwie chodzi i jak potoczy się historia tej dziewczyny. Nie mam zamiaru jej pomagać. Nie mam jak ją nawet ostrzec bo nie widzę jej przyszłości... A podobno duch może zobaczyć wszystko. To trochę zabawne. Pamiętajcie tylko jedną rzecz... Nie wierzcie duchom... Duchy cały czas okłamują ludzi, w każdej sprawie... Nawet zagrażającej ich życiu.
Pamiętam, że czytałam to opowiadanie, no ale nie zaszkodzi przeczytać drugi raz, prawda?
OdpowiedzUsuńUwielbiam, gdy jest chociaż namiastka wampirów (nawet jeśli są już przereklamowane). Po prostu są super, a każdy autor może nadać im jakieś wyjątkowe cechy.
Podoba mi się, że bohaterka zwraca się tak do nas, co sprawia, że lubię ją jeszcze bardziej.
'To samo mówią stare baby' - powiedziała, mając 119 lat! xD
Czekam na kolejny post i życzę weny i czasu do pisania! Hwaiting! ^^
Dziękuje bardzo! Postaram się w miarę szybko dodać coś :D
Usuń